czwartek, 27 grudnia 2012

Dres...

No wiec u nas pogoda nie dopisuje i nie ma co robić Ola u koleżanki mąż w pracy a ja z igłą i nitką :)
pierwsza bluza moim zdaniem jest za ciasna i zrobiłam dwie do kompletu.
Akra już nie mogła się doczekać sesj i nowej wygodniejszej bluzy:
Akri: no więc pomyślałam, że może skończysz już to szycie. Ja się tu nudzę!
Ja:Pomyślałam, że się ucieszysz z 2 bluz....
Akri: to może uszyjesz mi coś z tej skóry od Kasi! (moja siostra, jest garbarzem)
Ja:Miałyśmy używać jej do wykańczania, a poza tym już prawie skończyłam 2 bluzę.
Akri: koniec szycia teraz pora na sesję!
Ja: Ok naszykuję  tylko tło.
Akri: to rozumiem tylko trampki mogła byś mi kupić...
Ja: pomyślimy.
i jeszcze jedno zdjęcie ;)
to chyba na profilowe pójdzie :3 uwielbiam tą mordkę
A i zauważyła, że napisałam " Ola u koleżanki" o tej porze to ona już w łóżku i ewentualnie książkę czyta.
A to wszystko przez to iż post zaczęłam pisać ze 3 godziny wcześniej a potem mój psiak wpadł do domu i musiałam się nim zająć.
Dziękuję za wszystkie komentarze pozdrawiam serdecznie Akri cieszy się, że ma siostrę :)
Dobranoc!
 



poniedziałek, 24 grudnia 2012

Gwiazdka!

Co prawda to mój pierwszy wpis i powinnam się przedstawić, ale wszystko co ważniejsze znajdziecie w opisie :)
Moja lalka ma na imię Akra, ale wszyscy mówimy na nią Akri (dziwne imię,  wiem o tym...)
To może przejdę do tematu bo co jak co, ale rozpisywać to się lubię :). Późna godzina ogonek w łóżku więc mam chwilę dla siebie.
                                      Akra {myśli}:wszyscy już rozpakowują prezenty... A ja...
                                Ja: Masz i coś dla ciebie! Akri!
                                Akra: Och! naprawdę bardzo dziękuję (jak coś ręka mojej córki a ja za obiektywem:)
 Akra: Jak ja uwielbiam rozdzierać papier!
Ja i Ola ( moja córka):Spokojnie O_o
Akra: Co to!?
Ja: Zobacz.
 Ja: Zadowolona ?
Akra: Ba i to jak!
Akra: Nie musisz nic mówić! Wiem, że wyglądam bosko!
Ja: Inaczej bym to ujęła... A może tak przygotujesz się do śpiewania kolęd.
Akra: Gotowa!
Ja: i to rozumiem!


Ciekawa jestem kiedy dorobię sie nowego aparatu bo ten grat zaczyna odmawiać mi posłuszeństwa :)

A na koniec mój piesek, który widocznie ma dosyć pieszczot i chce do domu!
W granatowej bluzie to ja...
 Wesołych świąt!